Projekt nazwany Urban Commuter jest niezobowiązującą wycieczką wyobraźni w kierunku „co by było, gdyby?”.
Swoją genezę zawdzięcza niegdysiejszym męczącym podróżom naszego projektanta, które codziennie odbywał z przedmieść Londynu do studia projektowego znajdującego się w jego centrum.
A zatem co by było, gdyby istniała sieć autonomicznych pojazdów, w których - dzięki subskrypcji - można by w wygodnej pozycji, w ciszy i bez przystanków dostać się do pracy, poświęcając tę godzinę (a nierzadko i więcej) na relaks? To przewaga nad pojazdami transportu zbiorowego, ale w przypadku przesiadki z prywatnych samochodów, zalet jest jeszcze więcej. To również brak czynności związanych z parkowaniem (a już samo znalezienie wolnego miejsca jest sporym wyzwaniem), a także przyczynienie się do zmniejszenia zatłoczenia ulic, gdyż w takim pojeździe wszystkie miejsca są zawsze zajęte. Co więcej - dzięki rozkładowi wnętrza - mimo współpasażerów, każdy podróżuje w całkowitej prywatności.
Symetryczna forma dla zwiększenia funkcjonalności. Asymetryczna grafika dla nadania indywidualizmu prawej i lewej części pojazdu.